Classic Spot 2021 w Wieruszowie. Gościem specjalnym zlotu fanów motoryzacji był legendarny rajdowiec Maciej Wisławski GALERIA ZDJĘĆ

Classic Spot 2021 w Wieruszowie zorganizowano w niedzielę 5 września. Areną imprezy stał się tym razem park przy stadionie miejskim. Organizatorzy zlotu Bogdan Bryłka i Karol Polak tradycyjnie zaprosili do Wieruszowa właścicieli samochodów i motocykli wyprodukowanych do 1990 r. Mile widziane były także oryginalne pojazdy z młodszych roczników. Wybrane maszyny mogły liczyć na specjalne prezentacje przed publicznością.

Nie zabrakło stoisk z gadżetami motoryzacyjnymi i gastronomicznych. Stawiła się także juniorska OSP ze swoimi miniaturowymi pojazdami pożarniczymi. Uczestnikom zlotu umilały czas występy wokalne podopiecznych Wieruszowskiego Domu Kultury. W rejonie stadionu pojawili się też rowerzyści uczestniczący w 62-kilometrowej Sztafecie Pokoju (organizowanej dla uczczenia rocznicy wybuchu II wojny światowej).

Gościem specjalnym Classic Spot 2021 był Maciej Wisławski, żywa legenda rodzimego motorsportu. Jako pilot rajdowy największe tryumfy święcił z Krzysztofem Hołowczycem za kierownicą. Zdobył też popularność jako prezenter telewizyjnych programów motoryzacyjnych. W Wieruszowie pasjonująco opowiadał o dawnej motoryzacji i swoich udziałach w rajdach, w tym o pierwszym wspólnym starcie z „Hołkiem” w 1989 r.

- Zaistniała taka sytuacja, że mój kontraktowy kierowca Paweł Przybylski, genialny zresztą, z którym jeździłem trzy lata w dziale sportu FSO, został zwolniony na jeden rajd. Zastąpił go właśnie Krzysztof Hołowczyc. Nasz pierwszy wspólny rajd polonezem okazał się początkiem pięknej, wielkiej epopei, która trwała przez wiele lat. „Hołek” postrzegał mnie na tym pierwszym rajdzie jako pilota, który go testował - jaki jest jego potencjał, talent, generalnie podejście do tego sportu, który jest piekielnie wymagający dla wszystkich, którzy biorą udział w teamie rajdowym. Już wtedy wiedziałem, że był idealnym materiałem na następcę Pawła Przybylskiego – opowiadał Maciej Wisławski.