Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadzieja umiera ostatnia. Kazimierz Błaszczak ciągle wierzy w lot na Marsa[FOTO]

Marcin Stadnicki
Oczekiwanie na lot na Marsa Kazimierz Błaszczak wypełnia sobie popularyzacją astronomii.
Oczekiwanie na lot na Marsa Kazimierz Błaszczak wypełnia sobie popularyzacją astronomii. Marcin Stadnicki
Na lądowanie człowieka na Marsie Kazimierz Błaszczak, emeryt z Wieruszowa czeka już niemal 50 lat. Samo oczekiwanie nie wystarcza jednak pasjonatowi astronomii. Błaszczak postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i dołożyć wszelkich starań, by spopularyzować ideę lądowania człowieka na czerwonej planecie. W wieku 68 lat na przekór wszystkim przeciwnościom został kandydatem do lotu załogowego w ramach misji Mars One. Mimo, że projekt ma poważne problemy finansowe Kazimierz Błaszczak do dziś wierzy, że ma szansę spełnić marzenie.

Czym jest astronomia dla 73-letniego Kazimierza Błaszczaka z Wieruszowa? Nawet słowo pasja wydaje się za małe, by odpowiedzieć na to pytanie. Błaszczak jest zafascynowany kosmosem do tego stopnia, że „kupił” trzy kratery na Marsie w pobliżu największej góry w układzie słonecznym. Dwóm z nich nadał imiona swoich wnuków, trzeci nazwał własnym. Kilka lat temu o Błaszczaku mówiła cała Polska. Usłyszeć go można było w ogólnopolskich rozgłośniach radiowych, czy zobaczyć w krajowej telewizji. Występował w programach śniadaniowych i został głównym bohaterem nagradzanego krótkometrażowego dokumentu „Pierwszy Polak na Marsie”. Popularność emeryt z Wieruszowa zyskał za sprawą swojego udziału w projekcie Mars One, którego celem jest nie tylko lot załogowy na Marsa, ale i stworzenie stałej bazy na czerwonej planecie.

Pomysłodawcą misji jest holenderski przedsiębiorca Bas Lansdorp. Projekt miał na celu wysłanie na Marsa czwórki rekrutowanych wcześniej osób. Podróż miała odbyć się tylko w jedną stronę. Na Marsie miała powstać baza, do której w kolejnych latach mieliby docierać kolejni astronauci tak, by w końcu na czerwonej planecie powstała kolonia. Lansdorp zakładał wykorzystanie istniejących już technologii a jednym ze źródeł finansowania misji miały być wpływy z tytułu emisji reality-show z udziałem przyszłych astronautów. Show miał być częścią rekrutacji. Kandydaci do lotu musieliby spędzać czas w zamkniętym obiekcie, który symulowałby marsjańską bazę.

Kazimierz Błaszczak pozytywnie przeszedł weryfikację i wszystkie niezbędne badania. Ostatecznie trafił na listę rezerwową potencjalnych astronautów. W lutym bieżącego roku świat obiegła informacja o fiasku projektu Mars One związanym z bankructwem spółki, która miała sfinansować misję. Błaszczak twierdzi jednak, że informacje o śmierci projektu są mocno przesadzone.

- Zbankrutowała spółka Mars One Ventures, nie fundacja Mars One. Bas Lansdorp szuka inwestora, który mógłby sfinansować misję. Miał go ogłosić w marcu, niestety do tej pory tego nie zrobił, co trochę mnie martwi – mówi Kazimierz Błaszczak, który ciągle wierzy, że może stanąć na czerwonej planecie.
-Jeśli to będzie za 10 lat, to z powodu biologii może to być dla mnie niemożliwe. Chociażby dlatego, że podczas startu ciało ludzkie jest poddawane ogromnym przeciążeniom, wibracjom i nie wiadomo, czy moje serce wytrzyma. Jednocześnie medycyna robi wielkie postępy i być może za 10 lat powstaną takie technologie, które ułatwią przeżycie wszystkich przeciążeń nawet starszemu człowiekowi – mówi Błaszczak i przypomina, że amerykański astronauta John Glenn znalazł się na orbicie po raz ostatni w wieku 77 lat.

Pasjonat astronomii zaznacza jednak, że najważniejsze dla niego nie jest to, by sam poleciał na Marsa, ale by za jego życia na planecie w ogóle ktokolwiek wylądował. Oczekiwanie na lot na czerwoną planetę Kazimierz Błaszczak wypełnia realizowaniem misji, która sobie wyznaczył – popularyzacji astronomii. Z planami i pomysłami pana Kazimierza można zapoznać się w galerii zdjęć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wieruszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto