Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy z Lututowa na ratunek krztuszącemu się niemowlakowi

Natalia Ptak
Natalia Ptak
Ten jeden moment mógł zrujnować życie Beaty i Romana, rodziców trójki dzieci. Gdy sześciotygodniowy Oluś zaczął się krztusić, jego mama była przerażona. Dzięki opanowaniu córek pani Beaty, udało się wezwać pomoc. Strażacy z jednostki OSP w Lututowie wbiegli do domu niemalże w ostatniej chwili. Dziecko nie oddychało, było sine. Chwilę później przytomność straciła mama małego Olka.

Strach o życie i zdrowie dziecka towarzyszy każdej matce. Gdy dochodzi do skrajnej sytuacji ciężko więc o opanowanie. Jak bardzo przerażające to uczucie, dowiedziała się pani Beata, mieszkanka Lututowa, mama trójki dzieci Leny, Nikoli i malutkiego jeszcze Aleksandra.

Strażacy na pomoc krztuszącemu się niemowlakowi

To było popołudnie jak każde inne. Jednak piątek, 26 listopada na zawsze pozostanie w pamięci pani Beaty. Na jej oczach, w dosłownie jednej chwili jej synek nie umiał złapać oddechu.

Stałam obok wózka, mówiłam do niego. Śmiał się. W pewnej chwili zrobił się czerwony. Wzięłam go na ręce. Z ust leciała mu ślina, wręcz piana. Poprosiłam córki, żeby zadzwoniły po strażaków. Dodzwoniły się do żony jednego z nich, a ona powiadomiła ich, że dzieje się u nas coś złego. Miałam maleństwo na ręce, leżało na brzuchu. Później wpadli strażacy, wzięli dzieciątko. Mi się nogi ugięły i nie pamiętam, co się później działo- mówi pani Beata.

W momencie, strażacy dowiedzieli się o sytuacji, przygotowywali się właśnie do zbiórki w szkole oddalonej od domu pani Beaty o około 150 metrów. Niezwłocznie druhowie Marcin Klimas, Mariusz Halamus i Krzysztof Obała wsiedli w samochód i ruszyli na ratunek Olusiowi.

To jest adrenalina. Wbiegliśmy do mieszkania, nawet nie wiedzieliśmy dokładnie, gdzie iść. Człowiek szukał, krzyknął. Pani Beata się odezwała i wbiegliśmy na górę. Pani Beata trzymała to dzieciątko w takiej pozycji, jak powinna. Po prostu bała się mocniej uderzyć. Nasz prezes przejął maleństwo i jedno uderzenie pomogło. Dzieciątko zaczęło delikatnie popłakiwać. I w tym momencie pani Beata nam zemdlała- wspomina zdarzenie druh Mariusz Halamus z OSP KSRG w Lututowie.

Strażacy z Lututowa na ratunek krztuszącemu się niemowlakowi

Szkolenie to podstawa

Strażacy z Lututowa na co dzień spotkają się z różnymi sytuacjami, również takimi, gdzie na miejscu są przed karetka i udzielają pierwszej pomocy.

Natomiast jeśli chodzi o taką z noworodkiem, to moje drugie tego typu doświadczenie- przyznaje druh Halamus.

Warto dodać, że przy jednostce OSP w Lututowie funkcjonują dwie grupy: dziecięca i młodzieżowa. Strażacy organizują także szkolenia w tamtejszej szkole podstawowej. Obecnie mają do dyspozycji fantomy, na których przeprowadzane są ćwiczenia. Jest to fantom dorosłego człowieka, dziecka w wieku szkolnym i od niedawna również niemowlaka, co okazało się być bardzo przydatne. Obydwie dziewczynki, siostry małego Olka, brały udział w tym roku szkolnym w zajęciach organizowanych przez druhów, gdzie omawiane i pokazywane było między innymi, co należy zrobić w sytuacji zakrztuszenia u niemowlaka.

Dziewczynki były bardzo opanowane, bardziej niż ja. Dopiero później, jak już wszystko się uspokoiło, to się popłakały. Takie szkolenia są potrzebne, powinny być częściej organizowane. Niektóre przedmioty są takie, że raczej się nie przydadzą. A takie szkolenia, jak pokazuje życie, są bardzo istotne- przyznaje pani Beata.

Gratulacje przekazali również strażacy, którzy podkreślają, że zawsze zachęcają do bezpośredniego kontaktu z nimi, jeśli tylko jest taka możliwość, gdyż w wielu sytuacjach czas przybycia na miejsce ma olbrzymie znaczenie.

Dziewczynki zachowały zimną krew i wykazały się niezwykłą odwagą. To one w tej dramatycznej chwili tłumaczyły mamie, co robić i zadzwoniły po pomoc dla braciszka- gratulują postawy strażacy z Lututowa.

Chłopczyk został przebadany przez lekarza. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Lena i Nikola otrzymały od jednostki OSP KSRG w Lututowie za swoją bohaterską postawę pluszowe misie, a maleńki Aleksander dostał łosia „strażaka”. Gratulacje oczywiście należą się przede wszystkim strażakom z Lututowa. Nie tylko posiadają oni wiedzę, która pozwala ratować ludzkie życie, ale również przekazują je dzieciom, co jak widać, pozwala zapobiec nie jednej tragedii.

W imieniu swoim, męża i dzieci chciałabym z całego serca podziękować strażakom z Lututowa za uratowanie życia naszego synka. Tego nie da się opisać słowami. Bardzo się cieszymy, że mamy takich ludzi tak blisko. Jeszcze raz bardzo dziękujemy - przekazuje wyrazy wdzięczności pani Beata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strażacy z Lututowa na ratunek krztuszącemu się niemowlakowi - Wieluń Nasze Miasto

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto