Policja o zaginięciu mężczyzny została powiadomiona 3 czerwca po godzinie 8. Telefon z informacją o tym, że przy stawie na terenie jednej z posesji w Okoniu znajduje się rower odebrali tego samego dnia strażacy z Wieruszowa. Od razu powiązano ze sobą fakty i kilka minut później byli już na miejscu. Ze stawu wyłowiono ciało 63-letniego mieszkańca powiatu wieruszowskiego. Na ratunek było już niestety za późno.
- Pracujący na miejscu zdarzenia wieruszowscy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne okoliczności tej tragedii. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, mogących przyczynić się do tego zdarzenia - mówi Kamil Ostrycharz z wieruszowskiej policji.
Tragiczny początek letniego sezonu w Łódzkiem. Utonęło już 5 osób
Policja apeluje o rozsądek i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Niedawno, bo 16 maja w powiecie łowickim utonęło dwóch mężczyzn, w Głownie 2-letnie dziecko, a w kwietniu w Przedborzu 54-letnia kobieta.
W niedzielę, 16 maja, na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała o mężczyźnie, który się topi w zbiorniku Rydwan w Guźni. Kobieta spacerowała wokół zbiornika, kiedy zauważyła mężczyznę w wodzie.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 13:42. Na miejsce wysłane zostały zastępy PSP, OSP z Pilaszkowa oraz grupa Ratownictwa Wodnego z Łodzi. Osoba, której dotyczyło zgłoszenie znajdowała się tuż przy brzegu. Została przez nas na brzeg i przystąpiono do resustytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety pomimo naszych starań lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził zgon mężczyzny o godzinie 14:45 - mówi starszy kapitan Tomasz Ledzion, oficer prasowy PSP w Łowiczu.
Tego samego dnia na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie dotyczące osoby znajdującej się w wodzie w Bzurze w miejscowości Sobota w powiecie łowickim.
- Kajakarze biorący udział w spływie Bzurą poinformowali nas, że znaleźli ciało w rzece. Już z tych informacji dowiedzieliśmy się, że ciało jest już w stanie rozkładu. Na miejscu służby ratunkowe wyciągnęły ciało z wody. Jednak ze względu na stan rozkładu nie podjęto akcji ratunkowej - mówi starszy kapitan Tomasz Ledzion.
W maju do tragedii doszło także w Głownie w powiecie zgierskim, gdzie zginęło 2-letnie dziecko. Chłopczyk wpadł do wykopu z wodą. Dwulatek wraz z czteroletnią siostrą byli pod opieką 30-letniej matki. Ojciec dzieci był w tym czasie w pracy. Uwagę kobiety na pewien czas odwróciło starsze z dzieci, z którym na chwilę weszła do domu. Kiedy wróciła na podwórko, nie było już na nim dwuletniego synka. Wstępnie ustalenia wskazują na to, że chłopiec najprawdopodobniej wyszedł przez bramę poza posesję i wpadł do wykopu z wodą.
Z kolei 11 kwietnia w niedzielne przedpołudnie na terenie Przedborza wędkarz ujawnił zwłoki kobiety w rzece. Była godzina 11.
- Podczas wędkowania mężczyzna w Pilicy zauważył ciało zaplątane w konary drzewa, natychmiast zadzwonił na policję. Przybyli na miejsce policjanci dzięki pomocy strażaków wydobyli zwłoki na brzeg - opowiada podinsp. Wojciech Auguścik z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Policjanci ustalili, że kobieta to 51-letnia mieszkanka Przedborza. O zdarzeniu poinformowany został prokurator, trwa ustalanie okoliczności zdarzenia.
Jak ustalili policjanci z KPP w Radomsku dzień wcześniej kobieta razem ze znajomymi imprezowała nad brzegiem Pilicy, wspólnie spożywali alkohol.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?